Mariano Navone dołączył do Tomasa Barriosa Very w finale Enea Poznań Open 2023. Argentyńczyk w piątkowe popołudnie odniósł pewne zwycięstwo nad Niemcem Timo Stodderem 6:2, 6:0.
Pierwszy półfinał tegorocznej edycji poznańskiego challengera pomiędzy Tomasem Barriosem Verą a Zdenkiem Kolarem dostarczył kibicom dużo więcej emocji niż drugie starcie o finał. Mariano Navone nie dał szans niżej notowanemu Timo Stodderowi, mimo że dzień wcześniej stoczył prawie trzygodzinny mecz w ćwierćfinale z Manuelem Guinardem, a potem jeszcze półtorej godziny walczył w grze podwójnej. W piątek na korcie nie było widać u niego oznak zmęczenia i wyglądał lepiej fizycznie od rywala.
22-latek z Nueve De Julio szybko zdominował przeciwnika, wychodząc na prowadzenie 3:0. Argentyńczyk miał chwile dekoncentracji w dwóch następnych gemach serwisowych, ale nie miało to większego znaczenia dla przebiegu partii otwarcia, gdyż Niemiec nie był w stanie nawiązać walki przy swoim podaniu. W efekcie taktyka Argentyńczyka w postaci solidnej gry „na przebijanie” przyniosła efekt i wygrał on seta 6:2.
Druga odsłona była jeszcze bardziej jednostronna. Stodder próbował szybko kończyć wymiany i przez to popełniał wiele niewymuszonych błędów. 27-latek zza naszej zachodniej granicy był sfrustrowany i nie był w stanie przebić się przez mur, jakim była w tym meczu defensywa Navone. Niemiec nie wygrał w spotkaniu ani jednego gema przy swoim serwisie i ostatecznie musiał uznać wyższość rywala, przegrywając 2:6, 0:6.
– Każdego dnia grałem mecze po kilka godzin, każdy trwał ponad dwie godziny, więc taki godzinny półfinał to dla mnie niezwykle pozytywna sprawa w kontekście jutrzejszego finału – ocenił Navone. – Jestem szczęśliwy, że zagrałem tak solidnie. Cały tydzień gram dobrze i awansowałem do pierwszego finału od września – dodał.
W niedzielnym finale Navone zmierzy się z Tomasem Barriosem Verą, ubiegłorocznym finalistą, który będzie chciał dokonać tego, co nie udało się przed rokiem. – Graliśmy w tym roku w Vina del Mar. Przegrałem w trzech setach, ale to był bardzo ciekawy mecz. Mamy trochę inny styl gry, więc jutro też na pewno będzie interesująco, mam nadzieję z wieloma kibicami na trybunach – podsumował Argentyńczyk.
Autorka: Dominika Opala
Foto: Paweł Rychter