Wypowiedzi z konferencji prasowej przed Enea Poznań Open 2024

Wypowiedzi z konferencji prasowej przed Enea Poznań Open 2024

Na Enea Stadionie przy Bułgarskiej, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa Lech Poznań, odbyła się konferencja prasowa przed Enea Poznań Open 2024. Poniżej prezentujemy wypowiedzi uczestników konferencji.

KRZYSZTOF JORDAN (DYREKTOR TURNIEJU ENEA POZNAŃ OPEN 2024):

– Rok temu wygrał u nas Mariano Navone, który teraz zakręcił się już w okolicach TOP 30 rankingu ATP. Z jedynką rozstawiony będzie teraz jego rodak Camilo Ugo Carabelli, który ostatnio notuje dobre występy. Chcę jednak zwrócić uwagę na numer dwa, czyli doświadczonego Hiszpana Alberta Ramosa-Vinolasa. Teraz jest poza TOP 100, ale kiedyś był 17. To podobna historia jak z Tommy Robredo, który przyjechał do nas już jako doświadczony tenisista i wygrał po fantastycznym finale z Niemcem Rudolfem Mollekerem, który zresztą znów się u nas pojawi. Liczymy na to, że będziemy mieć niesamowicie wysoki poziom sportowy, bo specjaliści od gry na ceglanej nawierzchni jeszcze będą starali się szukać punktów w momencie, kiedy startuje już sezon na trawie, a część zawodników wylatuje już za ocean.

– Polacy? Mamy stuprocentowo potwierdzonych w głównej drabince dwóch. Z rankingu ATP dostał się Maks Kaśnikowski, który przyjeżdża do nas po raz kolejny. Drugi to Kamil Majchrzak, który otrzymał dziką kartę. On już jako 16-latek wygrywał u nas duży turniej juniorski, to wciąż nasza nadzieja tenisowa. Cieszymy się z tego, że otrzymał rekomendację Polskiego Związku Tenisowego do tej dzikiej karty. To uwiarygodniło naszą decyzję i wierzymy, że Kamil będzie świetnie grał w Poznaniu.

– W tym momencie mogę zdradzić radosną nowinę. Trzecią dziką kartę dostanie na 95 procent, choć musimy to jeszcze potwierdzić w 2-3 najbliższych dniach oficjalnie, Pablo Carreno-Busta. To zwycięzca naszego challengera sprzed dziewięciu lat. I jeden z tych przykładów, kiedy zwycięstwo u nas było trampoliną do dalszych sukcesów na światowych kortach. Hiszpan swego czasu był w TOP 10 rankingu ATP, zaliczył półfinał US Open i ćwierćfinał French Open, wygrał siedem turniejów ATP. Będzie nam niezmiernie miło go tutaj znów gościć.

– Jeśli chodzi o eliminacje, to trzy dzikie karty trafiają do Polaków. Będą to Olek Błuś z Parku Tenisowego Olimpia, a także Borys Zgoła z AZS Poznań oraz wskazany przez Polski Związek Tenisowy Olaf Pieczkowski. Czwartą specjalną przepustkę do kwalifikacji dostanie najlepszy włoski junior, grający zresztą teraz w Paryżu o tytuł juniorski – Lorenzo Carboni.

DARIUSZ ŁUKASZEWSKI (PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU TENISOWEGO):

– Chciałbym pogratulować wszystkim partnerom tego turnieju, jestem przekonany, że to dla was udana inwestycja. Teraz, gdy polski tenis rozwija się, bycie z nami, bycie z polskim tenisem to strzał w dziesiątkę. I cieszy nas niezmiernie, że mamy tak wspaniałych działaczy, jak Krzysztof Jordan w Poznaniu czy Krzysztof Bobala w Szczecinie, którzy jeszcze w XX wieku zajęli się organizacją turniejów ATP i kontynuują to do dzisiaj. Jako PZT z każdym rokiem będziemy bardziej współpracować z turniejami zawodowymi rozgrywanymi w naszym kraju, ponieważ chcemy, żeby ta piramida tenisowa rosła i doszła do właściwego poziomu.

JACEK BOGUSŁAWSKI (CZŁONEK ZARZĄDU WOJEWÓDZTWA WIELKOPOLSKIEGO):

Tu rozkwita tenis! Pod takim tytułowym hasłem zapraszam na kolejną edycję challengera tenisowego ATP Enea Poznań Open. Polecam wybrać się i dopingować tenisistów, którzy są u progu swojej kariery, a wielu z nich w kolejnych latach może odnosić triumfy na światowych arenach. Kibice znów mogą spodziewać się mocno energetycznego tenisa na kortach w Lasku Golęcińskim.

JĘDRZEJ SOLARSKI (ZASTĘPCA PREZYDENTA MIASTA POZNANIA):

– To dla nas zaszczyt i przyjemność, że miasto wspiera organizację turnieju. Podziękowania dla Krzysztof Jordana za zapał do organizacji. A wiem, że ma ciężkie zadanie i to jest prawda, że kiedy kończy się jeden turniej, to automatycznie zaczynają się przygotowania do następnego. Fajnie, że jest Enea i inni sponsorzy, którzy swoimi środkami wspierają turniej. Przecież przez lata przyjeżdżali tutaj zawodnicy, którzy później byli nawet na pierwszym miejscu w rankingu ATP. To także kuźnia talentów, bo przecież z ostatnich lat wystarczy wymienić tylko naszego Huberta Hurkacza, ubiegłorocznego zwycięzcę Mariano Navone czy też Czecha Jiriego Leheckę, który dwa lata temu był w finale. Wszyscy ostatnio sporo wygrywali na światowych kortach. Zapraszamy na pięknie położone korty Parku Tenisowego Olimpia między 16 a 22 czerwca.

MARCIN WENZEL (P.O. DYREKTOR DEPARTEMENTU SPONSORINGU, PROMOCJI I ZARZĄDZANIA MARKĄ GRUPY KAPITAŁOWEJ ENEA)

– To będzie po raz kolejny wydarzenie sportowe z wyjątkową energią. Na stałe wpisało się w kalendarz w naszym kraju, uważamy zresztą Enea Poznań Open za najlepszy turniej tenisowy w Polsce. Enea od lat angażuje się w sport, także ten bliski sercu, czyli związany z Poznaniem i Wielkopolską. Jesteśmy po raz drugi sponsorem tytularnym poznańskiego challengera. Ale zwracamy też uwagę na inne aspekty tenisowe, czyli szkolenie dzieci i młodzieży. Jako firma odpowiedzialna społecznie dbamy o rozwój dzieci i młodzieży. Dlatego razem z organizatorami w okolicach daty turnieju przeprowadzimy akcję „Z klasą na korty”. Ma promować aktywność fizyczną. Ponad 500 dzieci weźmie udział w testach ogólnorozwojowych, które mają być pierwszym krokiem do rozpoczęcia przygody z tenisem. Wyselekcjonujemy w ten sposób grupę dzieci, które będą miały potem możliwość trenowania w Parku Tenisowym Olimpia.

Wypowiedzi z konferencji prasowej przed Enea Poznań Open 2024
Facebook
Twitter
E-mail
Drukuj
Scroll to top