Ubiegłoroczny finalista już w półfinale

Ubiegłoroczny finalista już w półfinale

Tomas Barrios Vera jako ostatni zameldował się w półfinale Enea Poznań Open 2023. Chilijczyk, po zaciętym spotkaniu, pokonał Ulisesa Blancha 6:3, 5:7, 7:5 i jest o krok od powtórzenia rezultatu sprzed roku.

Tomas Barrios Vera w poprzednim sezonie dotarł do finału poznańskiego challengera, w którym przegrał w dwóch setach z Francuzem Arthurem Rinderknechem. W czwartek tenisista z Chillan zrobił kolejny krok w kierunku finału, pokonując Ulisesa Blancha.

Pierwszy set rozpoczął się od nierównej gry z obu stron. Od stanu 2:0 dla Barriosa Very tenisiści przełamywali się cztery razy z rzędu. Ostatecznie tę lawinę breaków zatrzymał Chilijczyk, który wyszedł na prowadzenie 5:2, a w kolejnym gemie serwisowym, zapisał partię na swoje konto wynikiem 6:3. Faworyt meczu był krok bliżej od osiągnięcia półfinału, ale Blanch nie poddawał się i coraz pewniej czuł się na korcie. W drugiej odsłonie Amerykanin objął prowadzenie 3:1 i to on był bliższy wyrównania. Wtedy jednak 25-latek urodzony w Portoryko rozluźnił się i gemy zaczęły mu uciekać. Ubiegłoroczny finalista Poznań Open nie tylko odrobił straty, ale także wyszedł na prowadzenie z przewagą przełamania 4:3.

To jednak nie był jeszcze koniec emocji w tym meczu. Blanch ponownie wrócił na swój poziom gry z początku drugiej partii, grał ofensywnie i posyłał precyzyjne, silne uderzenia. Sprawiło to, że kibice byli świadkami kolejnego zwrotu akcji. Przy stanie 6:5 dla Amerykanina, znowu odebrał on serwis rywalowi i zakończył seta na swoją korzyść. Tak więc drugi z ćwierćfinałów na korcie numer jeden także musiała rozstrzygnąć decydująca partia.

W niej również nie zabrakło zwrotów akcji. Początek trzeciego seta był wyrównany i żaden z zawodników nie zamierzał oddać podania. Przełom nastąpił w szóstym gemie. Wtedy to tenisista z eliminacji zdobył breaka. Radość Blancha nie trwała jednak długo, gdyż już w kolejnym gemie Barrios Vera odrobił starty. Atmosfera na korcie była coraz bardziej napięta, obaj zawodnicy czuli już w nogach trudy spotkania. Lepiej w tej sytuacji poradził sobie tenisista z Ameryki Południowej. W jedenastym gemie zdobył kluczowe przełamanie, a w następnym dokończył dzieła przy swoim serwisie i po prawie trzech godzinach gry, zakończył spotkanie.

– To był bardzo długi mecz, wymagający także pod względem mentalnym. W drugim secie prowadziłem już z przełamaniem, ale on odrobił straty. W trzecim secie z kolei zachowałem spokój, nawet, gdy przegrywałem i czekałem na swoje szanse. Cieszę się, że jestem w kolejnym półfinale, tu w Poznaniu – stwierdził Barrios Vera, który w półfinale zmierzy się ze Zdenkiem Kolarem. – To bardzo intensywny zawodnik, zawsze walczy do końca. Nigdy ze sobą nie graliśmy, więc to będzie ciekawy pojedynek – zakończył.
Autorka: Dominika Opala
Foto: Karolina Kiraga-Rychterf

Ubiegłoroczny finalista już w półfinale
Facebook
Twitter
E-mail
Drukuj
Scroll to top