W środę na kortach Parku Tenisowego Olimpia obejrzymy czternaście spotkań. Hitem dnia jest oczywiście mecz ostatniego Polaka w turnieju singlowym Enea Poznań Open 2025 – Daniela Michalskiego. Warszawianin zmierzy się z rozstawionym z numerem siódmym Austriakiem Jurijem Rodionowem.
Środowe gry na terenie Parku Tenisowego Olimpia rozpoczną się o godzinie 11. Rozegrana zostanie cała druga runda turnieju singlowego, dzięki czemu poznamy wszystkich ćwierćfinalistów. Polscy kibice czekać będą na starcie Daniel Michalski – Jurij Rodionow. Pojawią się oni na korcie nie przed godz. 18 na korcie centralnym. Polak we wtorek pokonał Tomasza Berkietę 6:4, 7:6 (7-2). – Byłem równiejszy, solidniejszy i to poskutkowało tym, że wygrałem to spotkanie – mówił po meczu szczęśliwy 25-latek. Z kolei Austriak w meczu pierwszej rundy pokonał Nicolasa Alvareza Varonę 3:6, 6:3, 6:2.
Środa to także dzień, w który dokończona zostanie pierwsza runda turnieju deblowego. Turnieju, w którym mamy bardzo wielu Polaków z nadziejami na końcowy triumf. Jako pierwsi na korcie pojawi się polski duet z dziką kartą: Szymon Kielan i Filip Pieczonka. Ten pierwszy ma 22 lata, a drugi – 21. W notowaniu ATP zajmują odpowiednio 223. i 221. miejsce. Dwa tygodnie temu potwierdzili, że są w świetnej formie, bo wygrali grę podwójną ATP Challenger 50 w mołdawskim Kiszyniowie. Ich rywalami będzie południowoamerykański duet Luis David Martinez i Facundo Mena.
W następnych grach zobaczymy Karola Drzewieckiego, który od tego roku gra wspólnie z Victorem Vladem Corneą. Polsko-rumuński duet jest rozstawiony z numerem drugim. Sam Drzewiecki bardzo liczy na powtórzenie triumfu z 2023 roku. Na miłą powtórkę i hat-tricka liczy z pewnością także Szymon Walków, który dwukrotnie triumfował w turnieju deblowym w Poznaniu (2018, 2022). Kibice zobaczą na korcie także Piotra Matuszewskiego, który będzie grał w parze z Danielem Cukiermanem. Polsko-izraelski duet rozstawiony jest z numerem trzecim. Ta para kilka dni temu była w półfinale bliźniaczego challengera w czeskim Prościejowie.
Maciej Brzeziński
Fot. Paweł Rychter