Rozdane zostały dzikie karty do turnieju głównego Enea Poznań Open 2023. W tym momencie miło nam poinformować, że na korty Parku Tenisowego Olimpia wraca Łukasz Kubot, który zagra w grze podwójnej z Szymonem Walkowem. Wciąż ważą się jeszcze losy specjalnych przepustek do eliminacji naszego challengera ATP. Kto je dostanie?
Jeśli chodzi o główną drabinkę gry pojedynczej, to w tym roku dzikie karty powędrowały do Polaka Maksa Kaśnikowskiego (319 ATP), a także syna legendy tenisa, Bjorna Borga – Szweda Leo Borga (ATP 471) oraz 20-letniego Amerykanina Daliego Blancha (825 ATP). W turniej głównym, ale debla wystąpi natomiast utytułowany polski tenisista Łukasz Kubot.
Łukasz to nasz przyjaciel, zawsze kiedy była taka możliwość, to do nas wpadał i był naszym miłym gościem. Tym razem zgłosił chęć występu w grze podwójnej. Wiemy już, że będzie występował w parze z Szymonem Walkowem, czyli ubiegłorocznym zwycięzcą naszego challengera – mówi dyrektor Enea Poznań Open 2023, Krzysztof Jordan. Walków dwanaście miesięcy temu okazał się najlepszy na naszych kortach w parze z Amerykaninem Hunterem Reese. Jak będzie teraz?
Pada sporo pytań co ze specjalnymi przepustkami do eliminacji. Tutaj trzy są już rozdane i znalazły się w rękach biało-czerwonych. Są to Martyn Pawelski, Borys Zgoła, a także reprezentujący Park Tenisowy Olimpia i wkraczający do zawodowego tenisa zaledwie 15-letni Aleksander Błuś, za którego wyjątkowo będziemy trzymać kciuki.
Kwestia czwartej dzikiej karty wciąż się rozstrzyga. – Nie brakuje nam zgłoszeń. Pytał Hiszpan Fernando Verdasco, który niegdyś był siódmą rakietą świata, a także Urugwajczyk Pablo Cuevas, który zajmował swego czasu 19. lokatę w rankingu ATP. Naturalnym kandydatem jest także zdolny Polak Tomasz Berkieta, który nie reprezentuje Parku Tenisowego Olimpia, ale traktujemy go niemal jak swojego, bo bardzo często u nas trenuje. Sprawa wyjaśni się w najbliższych dniach – przyznaje dyrektor Jordan.