Jedenaście meczów gry pojedynczej zaplanowano w poniedziałek (19 czerwca) w Enea Poznań Open 2023. W sześciu z nich wyłonieni zostaną zawodnicy, którzy uzupełnią drabinkę turnieju głównego poznańskiego challengera ATP. Pięć to będą już konfrontacje w zasadniczej części imprezy rozgrywanej w Parku Tenisowym Olimpia. Po godzinie 15 na kort centralny wyjdą kolejno dwaj reprezentanci Polski: Maks Kaśnikowski oraz Daniel Michalski.
Ale po kolei. Na pierwszy ogień od godziny 11 pójdzie druga, decydująca runda eliminacji. Na trzech kortach rozegrane zostaną po dwa single i w ten sposób uzupełniona zostanie drabinka turnieju głównego. Niestety, w żadnych z sześciu pojedynków nie zobaczymy reprezentanta Polski, bo czwórka biorąca udział w kwalifikacjach pożegnała się w niedzielę z imprezą. Ciekawie zapowiada się jednak konfrontacja dwóch Niemców na korcie numer 1. Naprzeciwko siebie staną Rudolf Molleker, czyli finalista Poznań Open z 2019 roku, a także Kai Wehnelt.
Emocje pierwszej rundy gry pojedynczej czekają nas od godziny 15. Wtedy do gry wkroczą kolejni Polacy. Najpierw na kort centralny wyjdzie Maks Kaśnikowski, który otrzymał od organizatorów dziką kartę. Jego przeciwnikiem będzie doskonale znany poznańskiej publiczności Szwajcar Henri Laaksonen, który np. rok temu był rozstawiony z numerem drugim, ale pożegnał się szybko z Parkiem Tenisowym Olimpia, bo przegrał w drugiej rundzie z Aleksandrem Szewczenko. 19-latek z Warszawy plasuje się natomiast na 318. pozycji w rankingu ATP i na pewno chciałby wykonać kolejny skok w notowaniu. Trzymamy za to kciuki.
Po tym pojedynku, ale nie przed godz. 17 na głównej arenie Enea Poznań Open 2023 zamelduje się Daniel Michalski, który zagra w poznańskim challengerze dzięki pozycji w klasyfikacji ATP (272). W pierwszej rundzie jego rywalem będzie Węgier Mate Valkusz (204 ATP). To będzie ich pierwsza konfrontacja w imprezach pod egidą ATP. Rok temu Polak przedzierał się w Parku Tenisowym Olimpia przez eliminacje. Skutecznie, ale w pierwszej rundzie znalazł pogromcę. Lepszy okazał się Ukrainiec Hieorhij Krawczenko. Dodajmy, że Daniel przyjechał do stolicy Wielkopolski z challengera w Bratysławie, gdzie przegrał z Federico Corią – Argentyńczykiem, który w Enea Poznań Open będzie rozstawiony z numerem 2.
Na korcie numer 1 po południu zobaczymy pojedynki dwóch rozstawionych tenisistów. Najpierw w trzecim w kolejności spotkaniu numer 7, Bośniak Damir Dzumhur, który równo dekadę temu (2013) był w Poznaniu w finale i przegrał z Austriakiem Andreasem Haiderem-Maurerem, zmierzy się z Czechem Zdenkiem Kolarem. A potem najwyżej rozstawiony Aleksander Szewczenko będzie walczył o drugą rundę z Amerykaninem Dali Blanchem, który otrzymał dziką kartę od organizatorów.
Autor: Maciej Henszel