Fryderyk Lechno-Wasiutyński i Marcel Zieliński odpadli z walki o turniej główny Enea Poznań Open 2024. Obaj Polacy przegrali po trzysetowej walce, odpowiednio z Mateusem Alvesem z Brazylii i Alexandru Jecanem z Rumunii.
Z dobrej strony zaprezentował się Fryderyk Lechno-Wasiutyński, który otrzymał dziką kartę do eliminacji. 19-latek z Poznania powalczył z dużo bardziej doświadczonym rywalem – Mateusem Alvesem. Pierwszy set przebiegał pod dyktando naszego reprezentanta, który od razu przełamał Brazylijczyka. Polak grał ofensywnie, dobrze przewidywał zamiary przeciwnika i zmuszał go do błędów. Przy stanie 5:4 Lechno-Wasiutyński serwował, aby zakończyć seta. Miał trzy piłki setowe, ale ich nie wykorzystał i 23-latek z Ameryki Południowej odrobił straty. To jednak na niewiele się zdało, gdyż Polak dokończył dzieła, tyle że w tie-breaku, w którym triumfował 7-4.
Druga partia nie potoczyła się po myśli Lechno-Wasiutyńskiego. Poznaniak utrzymał swój serwis tylko raz i raz przełamał rywala. To było zdecydowanie za mało. Brazylijczyk był na fali. Wygrał drugą odsłonę 6:2 i dobrą passę kontynuował w decydującym secie. Wyszedł na prowadzenie 3:1, ale od tego momentu do walki zerwał się Polak. Wygrał trzy gemy z rzędu i sytuacja w meczu była otwarta. W ostatniej fazie spotkania górą było jednak doświadczenie. Alves kolejny raz odebrał serwis 19-letniemu Polakowi, tym razem w dziewiątym gemie i było to przełamanie decydujące. Po 2 godzinach i 36 minutach Fryderyk Lechno-Wasiutyński musiał uznać wyższość Alvesa, przegrywając 7:6 (4-7), 2:6, 4:6.
Niewiele zabrakło, a w finale eliminacji doszłoby do polskiego starcia. Po awansie Daniela Michalskiego mógł dołączyć do niego Marcel Zieliński, aktualnie notowany na 799. miejscu w rankingu ATP.
23-latek ze Złotoryi przegrał jednak po dwuipółgodzinnej walce z Rumunem Alexandru Jecanem. Początkowo rywalem Zielińskiego miał być Orlando Luz, ale Brazylijczyk wycofał się w ostatnim momencie i jego miejsce zajął niżej notowany zawodnik. Wydawało się, że to może być szansa dla polskiego reprezentanta. Rumun jednak postawił twarde warunki. Ostatecznie, w decydującej partii, to on lepiej wytrzymał trudy spotkania, przełamał w trzecim gemie trzeciego seta i tej przewagi nie oddał już do końca, mimo że Zieliński miał kilka szans na odrobienie strat. Starszy z tenisistów wygrał spotkanie 6:4, 3:6, 6:3.
Finalnie to Alexandru Jecan będzie poniedziałkowym rywalem Daniela Michalskiego w meczu o wejście do turnieju głównego Enea Poznań Open 2024.
Autorka: Dominika Opala
Foto: Paweł Rychter